Online – nowe wyzwania, nowe możliwości
Przestrzeń online daje nam niemal nieograniczone możliwości dostępu do informacji. Wymaga jednak ciągłej obserwacji, analizy, otwartości i elastyczności.
W przyrodzie nic nie ginie. I tak jest też w internecie. Polubiliśmy go na tyle, że stał się partnerem w codziennej pracy w każdej branży. Umiejętne korzystanie z informacji, które nam oferuje, to szansa nie tylko na utrzymanie się na rynku, ale przede wszystkim możliwość postawienia kolejnego kroku. W dzisiejszych czasach, w których mottem wydaje się być stwierdzenie „jedyne co jest stałe, to zmiana”, to obowiązek. W przestrzeni online powielanie utartych schematów nie działa, dlatego umiejętność wykorzystywania szans, jakie otwiera przed nami każdy dzień, to jedna z kluczowych kompetencji zespołu zajmującego się szeroko pojętym marketingiem. Oczywiście jest to proces czasochłonny, a jednocześnie wymagający sprawnej selekcji informacji. Informacja ta jednak, pamiętajmy, nie jest zarezerwowana tylko dla nas. Dociera też do konkurencji, stawiając ją na równi z nami. Od nas zależy, w jaki sposób wykorzystamy naszą wiedzę i czy zyskamy w ten sposób przewagę. Jeśli jesteśmy właścicielem marki A, nasz konsument z łatwością znajdzie w internecie markę B. To dobra wiadomość – jest potrzeba i miejsce dla naszego produktu czy usługi. Tak samo działa to w drugą stronę – być może naszym konsumentem był ten, który korzystał z marki B, ale dzięki niej trafił na nas, a nasze działania przyczyniły się do tego, że zmienił przyzwyczajenia i z B przeszedł do A. Wyzwaniem było stworzenie przewagi konkurencyjnej nad marką B, ale dało to nam możliwość pozyskania kolejnego klienta. Co ważne, obydwa produkty charakteryzowały się podobnymi cechami: informacje, które dotarły do naszego klienta były podobne. Jednak zaledwie miesiąc wcześniej nasz project manager wpadł na nowy sposób komunikowania, do którego inspirację znalazł nagle, podczas codziennego surfowania po ulubionym blogu. Wykorzystał swój pomysł i wdrożył we współpracy z zespołem, który dodał jeszcze coś od siebie.
Stojąc przed podjęciem decyzji zakupowej, śledzimy w internecie informacje dotyczące danych konkretnej grupy produktów. Są one łatwe do wyszukania, a producenci spieszą, by nam dostarczyć jak najbardziej chwytliwe i zapamiętywalne wyróżniki marki. Powodują, że stajemy się bardziej wymagający wobec produktów i usług. Już nie odwiedzamy piekarni, w której jest tylko biały i czarny chleb – dziś chcemy owsiany, krojony, najlepiej, żeby miał jeszcze kwiatuszek z oliwek. Dzięki ofercie, jej warunkom, a także opiniom innych klientów wybieramy produkt, którego kompozycja wartości jest dla nas najbardziej cenna. Produkt, za stworzeniem którego stoi zespół, który nie bał się wyzwań, prób i zmian. Zespół, który miał wiedzę na temat tego, co dzieje się na rynku, czego oczekuje konsument i co, w danym momencie, skupia jego uwagę. Informacje te zebrano, zanalizowano i zestawiono w taki sposób, by w danym momencie zwiększyły atrakcyjność w oczach klienta. Czy odniosłyby sukces za rok? Prawdopodobnie nie, bo tę lukę wypełni już kto inny, stając o krok przed tymi, którzy podobnej decyzji nie podjęli.
Tempo, w jakim obracamy się wraz z naszą Ziemią jest ogromne. Aby móc wyprzedzić innych uczestników tego ruchu, potrzebny jest iskra – szybkie spojrzenie, bystra reakcja, flow i moc.